Kwiaty i Ogród

Pielęgnacja kwiatów doniczkowych dla zupełnie początkujących – 3 triki

Nieważne, czy to palma, kaktus czy bluszcz. Nieważne też, czy twój nowy nabytek jest zupełnym przypadkiem w twoim życiu (niechcianym lub odziedziczonym prezentem albo elementem wynajmowanego mieszkania), czy świadomym wyborem zakupowym, który ma oczyszczać powietrze w czterech kątach lub po prostu te ściany przyozdabiać. Zawsze warto, byś poświęcił trochę czasu na zgłębienie tajników pielęgnacji kwiatów. I – byś pamiętał o tym, że do kwiatów nie trzeba mieć ręki – a przynajmniej nie metaforycznie – a serce i… usta, o czym przekonasz się poniżej.

1. Jeśli woda, to tylko gotowana – taką właśnie podlewaj kwiaty doniczkowe w twoim mieszkaniu. Możesz natrafić w Internecie czy czasopismach na wiele innych porad w stylu: taką roślinę podlewaj wodą z gotowania ziemniaków, taką wodą z gotowania jajek, jedna jest kwaśna, inna zasadowa, ale… kto by to wszystko spamiętał? I jeszcze się nie pomylił. Gotowana woda jest wystarczająco dobra dla zwykłego amatora. Po prostu postaw większy słoik w okolicach czajnika i za każdym razem, gdy zostanie ci odrobinę wody z gotowania na herbatę, przelej ją do niego. To wszystko.

2. Nie wylewaj za kołnierz – a dokładniej: zostawiaj na dnie butelki nieco piwa, by umoczyć w nim róg szmatki kuchennej, którą następnie przetrzesz liście kwiatów. To świetny sposób na ich nabłyszczenie. Równie dobra jest sama woda – może nie uzyskamy wtedy efektu nabłyszczenia, ale nasze roślinki i tak będą nam wdzięczne: pomożemy im pozbyć się zalegających na liściach i łodygach kurzu.

3. Mów do mnie jeszcze – to nie mit, rośliny doniczkowe uwielbiają, gdy się do nich mówi. O czym? O wszystkim i niczym. Można im nawet śpiewać. A nawet wystarczy od czasu do czasu trochę na nie pochuchać. Rośliny łakną… dwutlenku węgla z naszego oddechu. Są wtedy zdrowsze, ładniejsze, lepiej rosną. Może sam sposób na utrzymanie roślin domowych w dobrej kondycji jest nieco ekscentryczny, ale skoro skuteczny – kto by się tym przejmował? Zwłaszcza, kiedy zasłonisz okna i nikt, opowiadającego palmie o kolejnym dniu w pracy, cię nie zobaczy…?